Karol Wojtyła pracował w kamieniołomach od września 1940 do października 1941 roku. Praca była bardzo ciężka – na Zakrzówku pozyskiwano wapień potrzebny do produkcji sody, który odrywano od bloków skalnych za pomocą materiałów wybuchowych. Początkowo Wojtyła ładował wapienny tłuczeń do wagoników kolejki wąskotorowej, która wiozła pozyskane surowce do fabryki w Borku Fałęckim. Pracował przy obsłudze i załadunku wagoników, układaniu torów, a także przy rozmieszczaniu materiałów wybuchowych w skałach wapiennych.